Racuchy kojarzą mi się z letnimi popołunidami, kakaem i z zapachem drożdzy. Gdy byłam dzieckiem moja mama przyrządzała ciasto racuchowe, przykywała garnek ściereczką i czekając aż wyroścnie gdzieś się chowała. Zawsze zaskakiwał mnie ten widok atakującego nasz dom ciasta drożdzowego, które się wylewało z tego garnka przykrytego ściereczką w krate. Kiedyś zalało nam pół lodówki. Było w tym coś niezwykłego, trochę strasznego i zabawnego. Mmmm... fajnie było być dzieckiem.
Racuchy:
- 2 jajka,
- 2/3 szklanki mleka,
- dwie łyżki masła,
- cukier wanilinowy lub zwykły, najlepszy jest jednak waniliowy,
- drożdze (z drożdzami jest różnie, jak się lubi posmak drożdzy to można dodać nawet 2/3 kostki :) nie można z nimi przesadzić, wiec bez paniki),
- jabłka (ale niekoniecznie),
- mąka,
Ważne jest to, żeby drożdze rozpuszczać w ciepłym ale nie gorącym mleku i dodać do nich odrobinę cukru. Ja dodaje ok. łyżki. Następnie, taką sporządzoną mieszkanke wlewamy do roztrzepanych jajek i dodajemy mąke (tyle aby ciasto było gęstsze niż na naleśniki ale nadal płynne) oraz wcześniej roztopione masło. Do ciasta możemy dodać, pokrojne wcześniej, jabłka przepruszone cynamonem i cukrem. Ja jednak dziś miałam ochotę na racuchy w wersji klasyczno mimimalistycznej ;)
Tak przygotowane ciasto odstawiamy na bok w ciepłe miejsce (do wyrośnięcia), przykrywajac ściereczką aby nie utoną w nim żaden nieproszony gość. Po czasie... Nikt nie wie dokłodanie jakim :) jest to przeważnie około pół godziny, smażymy uformowane z ciasta placuszki na rozgrzenej patelni na odrobinie oleju.
I szamiemy!
Ja pałaszowałam swoje Racuchy z dżemem z jeżyn ale równie dobrze smakują z innymi słodkimi dodatkami, a nawet ze swykłym cukrem pudrem.
Ja pałaszowałam swoje Racuchy z dżemem z jeżyn ale równie dobrze smakują z innymi słodkimi dodatkami, a nawet ze swykłym cukrem pudrem.
Dygresje:
Co mnie zdziwiło. Szukając przepisu po angielsku na Racuchy w Internecie, chcąc porównać go z moim rodzinnym okazało się, że ludzie często mylą Racuchy z Oponkami lub Pączkami Serowymi. A to jak każda kura domowa wie, nie to samo ;) Tak czy siak, my też mamy swoje... Polish Pancakes i możemy być z nich dumni! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz